Artur Borzęcki
Początków badań nad kulturą ludową na ziemi krasnostawskiej (utożsamianej z jednostką terytorialno-administracyjną) można doszukiwać się w pierwszej połowie XIX w. Podczas podróży po lubelskiem interesujące wiadomości dotyczące ubiorów ludowych, budownictwa, zwyczajów, obrzędów i zabobonów z okolic wsi Rybczewice zebrała pisarka Klementyna Hoffmanowa. W pierwszym polskim czasopiśmie dla najmłodszych „Rozrywki dla Dzieci” opublikowała ciekawostki dotyczące nie tylko wspomnianej wsi, ale również innych miejscowości ówczesnego obwodu krasnostawskiego, tj. Gardzienic, Krupego czy Krasnegostawu[1]. Mieszkańców, szeroko rozumianej Lubelszczyzny, badał pod kątem etnograficznym Józef Gluziński, agronom i ludoznawca, określany mianem pierwszego monografisty ludu lubelskiego. Opublikował materiał dotyczący m.in. Zamościa i Hrubieszowa, zaś w przygotowaniu miał także rękopis zawierający opis okolic Krasnegostawu[2]. Inny pisarz i ludoznawca, Kazimierz Władysław Wójcicki (Wóycicki), opisał odświętnie ubranych wiernych, którzy wyszli po nabożeństwie z kościoła rzymskokatolickiego w Fajsławicach oraz podobnie wystrojonych parafian z kościoła pw. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie. Wartość opisu podnosiły ilustracje z natury autorstwa Józefa Tadeusza Polkowskiego[3].
Nieoceniony wkład w badanie kultury ludowej wniósł Oskar Kolberg przede wszystkim w postaci wielotomowego dzieła Lud jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce. Informacje ludoznawcze dotyczące powiatu krasnostawskiego zostały zawarte w dwóch tomach pt. Lubelskie. Tom pierwszy zawiera charakterystykę ludu, kulturę materialną, zwyczaje doroczne, obrzędy rodzinne, a zwłaszcza weselne oraz pieśni i melodie. W tomie drugim Kolberg zebrał pieśni dworskie, dziadowskie, przyśpiewki i tańce. Szeroko rozumianą kulturę duchową pokazał w przesądach i zabobonach, praktykach kultu, wierze, wierzeniach i lecznictwie. Tom ten zakończył przysłowiami, opowieściami i baśniami. Autor w dużej mierze korzystał z materiału zebranego z autopsji, sprzed i po zniesieniu pańszczyzny, ale również z nieocenionej pomocy informatorów-korespondentów m.in. W. Ciesielskiego z Turobina[4]. Co ciekawe Kolberg zebrane zagadki stricte dotyczące Krasnegostawu, Gorzkowa, Jaślikowa, Krzywego, Pilaszkowic oraz Wielobyczy opublikował dwukrotnie, tj. w ramach dziewiątego tomu Zbioru wiadomości do antropologii krajowej, ale również w postaci samoistnej wydawniczo odbitki[5].
Krótkie monografie powiatów wchodzących w skład guberni lubelskiej opracowywał warszawski dziennikarz Bolesław Koskowski, opisując m. in. ludność wiejską i jej kulturę. W 1896 r. w dodatku do „Przeglądu Tygodniowego” ukazała się opracowana przez niego monografia powiatu krasnostawskiego. Niezwykle istotnym miejscem dla promocji i popularyzacji kultury wsi krasnostawskiej stał się wydawany w Warszawie miesięcznik geograficzno-etnograficzny „Wisła”. Czasopismo to skupiało szerokie grono zarówno badaczy, jak i miłośników kultury różnych regionów Królestwa Polskiego, w tym także ziemi krasnostawskiej. Materialną i duchową kulturą ludową, a zwłaszcza folklorem, zajmowała się pisarka Zofia Antonina Kowerska. Artykuły dotyczące powiatu krasnostawskiego opublikowała przede wszystkim właśnie w „Wiśle” i były to: O wypluwańce i poźyczańce (Z Czernięcina); O Iwanie złodzieju (z Żabna, pow. Krasnystaw)); O chłopakach zaklętych w ptaki, (z Czernięcina pow. Krasnystaw) czy Dwie pieśni odpowiadające bajkom Grimmów (m. in. z Żółkiewki)[6]. Współpracowniczką „Wisły” była także Kazimiera Skrzyńska autorka etnograficznych opisów wsi lubelskiej, w tym Baśni z okolic Zamościa i Krasnegostawu[7].
Do zamiłowanych regionalistów należał emerytowany urzędnik z Krasnegostawu Erazm Wierzbowski. W charakterze korespondenta pisywał artykuły krajoznawcze i ludoznawcze do różnych czasopism. Zachęcony przez Hieronima Łopacińskiego zajmował się gromadzeniem pamiątek regionalnych i okazów kultury ludowej. Zbierał również materiały do monografii Krasnegostawu. Teksty ludoznawcze z Krasnegostawu i okolic, tj. O ubiorach; O obchodzie wigilii św. Jana; O wierze w czarownice; O legendzie powstania nazwy „Krasnystaw” czy Zwyczaj palenia pościeli po zmarłych we wsiach Żulin, Siennica zamieszczał głównie w „Gazecie Lubelskiej”. W „Wiśle”, z którą także współpracował, wydrukował m.in. artykuły: Grobisko w Krupem; Typy mieszczan krasnostawskich; Pisanki z Krasnegostawu i inne[8]. W tym ostatnim z tekstów przywoływał zwyczaj wykorzystywania pisanek w zalotach. Młodzieniec, ofiarując dziewczynie pisanki, spodziewał się, iż ta nie tylko je przyjmie, ale i odwdzięczy się swoimi. Wierzbowski pisał „[…] nawiązywane tym sposobem miłostki kończą się często małżeństwem”. Jako godny uwagi, podawał także przykład twórczyni Józefy Siemkówny z Zastawia, która „[…] pisanki pięknie malowała, od ręki i bez wzorów”[9]. Autorem artykułów prasowych traktujących o tematyce etnograficznej był lubelski dziennikarz Ignacy Wolanowski, pisał m.in. o szopkach z Krasnegostawu i Małochwieja[10].
Bogaty materiał dotyczący wsi Żabno zebrała literatka Stanisława Dąbrowska. Materiał wykorzystała do opracowania jednej z większych w tym czasie monografii wsi lubelskiej Wieś Żabno, pow. krasnostawski zawierającej opis szeroko rozumianej kultury ludowej, a zwłaszcza folkloru co zostało opublikowane w odcinkach w „Wiśle” w 1904 roku[11]. W latach 1902-1905 również na łamach „Wisły” Dąbrowska zaprezentowała jeszcze inne teksty dotyczące Żabna i Turobina[12].
Chłopskim regionalistą z powiatu krasnostawskiego był Michał Maciąg (podpisywał się też „chłop-samouk z Olszanki Turobińskiej” lub „spod Turobina”). Interesowała go m.in. kultura ludowa i samorodna poezja. Zebrał bogaty materiał ludoznawczy z gminy Turobina, a zwłaszcza Olszanki. W zakresie ludoznawstwa współpracował z H. Łopacińskim, dzięki któremu „Wisła” opublikowała jego opracowania, tj. Podania i legendy z Olszanki i z Turobina; Ubiory ludowe z okolic Turobina; Zwyczaje doroczne; Sposób na woźniców; Chałupa; Ubiór; Nawoływanie zwierząt i ptactwa oraz inne. Pisywał artykuły do gazet, chociażby „Ziemi Lubelskiej”, gdzie dał Opis Turobina (1911). Kilka prac, jak np. Zwyczaj winszowania w okolicy Turobina, pozostawił w rękopisie[13].
Okazją do prezentacji obiektów etnograficznych z powiatów ówczesnej guberni lubelskiej stały się dwie lubelskie wystawy Rolniczo-Przemysłowa oraz Przedmiotów Sztuki i Starożytności zorganizowane w 1901 r. W ramach pierwszej z nich, w dniach 22–30 czerwca 1901 r., zwiedzający mogli obejrzeć również przedmioty pochodzące z powiatu krasnostawskiego. S. Dąbrowska nadesłała bogaty materiał ludoznawczy ze wsi Żabno w postaci opisu leków ludowych, zabobonów, przesądów, obrzędów (w tym weselnych), zbiorów podań, pieśni oraz zagadek ludowych. Prezentowane były kobiece nakrycia głowy, rózga weselna, pisanki oraz wieniec żniwny. Ponadto „drewniane wyroby włościańskie” przysłał lekarz M. Garbaczewski z Turobina, kilka przedmiotów dostarczyła J. Plewińska z Olchowca, zaś model chaty, podanie o początku świata w Turobinie, opisy ubiorów, zbiór przesądów i zabobonów, zwyczaje i obrzędy doroczne, pieśni i baśnie ludowe M. Maciąg z gminy Turobin[14]. Druga ekspozycja przygotowana w czerwcu i lipcu w gmachu podominikańskim zawierała eksponaty ze zbiorów wspomnianego E. Wierzbowskiego[15].
Również w wolnej i niepodległej międzywojennej Polsce miejscem prezentacji obiektów etnograficznych była prasa zarówno ogólnopolska, ale także regionalna i lokalna. W niezwykle ciekawy sposób S. Radomyska, uczennica gimnazjum SS. Urszulanek w Lublinie, opisała na łamach „Orlego Lotu” wesele na wsi krasnostawskiej. Przedstawiła pełen obrzęd począwszy od wysyłania swatów, zgody rodziców młodej, opisu orszaku ślubnego, przebiegu ślubu i wesela, aż do momentu oczepin[16]. Ludwik Kutrzepa, krasnostawski działacz kulturalno-oświatowy, poświęcił nieco uwagi szopce krakowskiej wystawionej przez uczniów miejscowego gimnazjum. Było to widowisko kolędowe z tekstami, nutami i rycinami przygotowane na podstawie polskich źródeł etnograficznych wg. układu Jędrzeja Cierniaka. Kutrzepa zauważył jednak, iż w kilku elementach przedstawienia, a zwłaszcza dotyczących stroju jak i gry lalkarzy, nie zachowano tradycji ludowej[17]. Obchody Nocy Kupały, jednego z głównych świąt ludowych Słowian wschodnich, organizowano we wsi Krynica. Jak pisał sprawozdawca z tej imprezy „[…] z braku rzeki lub jakiegokolwiek jeziora” obrzęd miał nieco okrojony przebieg sprowadzony do opowieści o prasłowiańskim zwyczaju palenia ognisk, przedstawienia sztuki „Kwiat paproci” oraz tańców do samego rana[18]. W wydawnictwach lokalnych prezentowano niekiedy przykłady materialnej twórczości ludowej. W okolicznościowej jednodniówce „Młoda Wieś” wydanej przez Związek Młodzieży Wiejskiej pokazane zostały dwie wycinanki Władysława Błasiaka[19]. Tego twórcę z Zażółkwi komplementował Kłosowski w artykule poświęconym wycinankom w Polsce, pisał „[…] Błasiak człowiek młody, lecz w sztuce wycinania prawie, że niedościgniony”[20].
Ambasadorem kultury wiejskiej stała się wychodząca w latach 1930-1931 „Wieś Krasnystawska”, na łamach której prezentowano relacje z działalności teatrów i chórów ludowych, drukowano pieśni ludowe z okolic Żabna (zebrane przez Stanisława Lisika), Zakręcia i Siennicy Różanej. Pola Pawłowska omówiła zaniedbywaną sztukę tkactwa, którym jako jedna z nielicznych w Krasnymstawie zajmowała się niejaka Dudkówna wyrabiająca pasiaki, obrusy i serwety[21]. Dużo miejsca poświęcano poezji, zwłaszcza Stanisława Bojarczuka, autora sonetów z Rońska, ale nie tylko jego. Kłosowski doceniał kunszt literacki Bojarczuka i nie uważał go za typowego poetę ludowego, a po prostu poetę ze wsi. Poezja ludowa była jednak obecna, także dzięki zapraszanym gościom. W kwietniu 1937 r. Zarząd Powiatowy Stronnictwa Ludowego w Krasnymstawie i ZMW „Wici” zorganizowały w Małochwieju wieczorek literacki z udziałem pisarzy i poetów chłopskich: Jana Wiktora, Stanisława Młodożeńca, Wojciecha Skuzy i Wincentego Burka[22].
Badania dotyczące pisanek wykonywanych w powiecie krasnostawskim przeprowadził Stanisław Dąbrowski. Zwrócił uwagę na zachowanie tradycyjnych motywów jak geometryczne zestawienie gałązek jodły czy krzyżowa opaska. Niezmiennie używano również tych samych barw czerwonej z wywaru z cebuli, czarnej z kory dębu, ale również nowszych, tj. zielonej, niebieskiej i fioletowej. Badacz uznał, iż „[…] pisanki powiatu krasnostawskiego cechuje powaga tradycji i malarskie poczucie motywów”. Pisanki wykonywali także uczniowie gimnazjum im. W. Jagiełły w Krasnymstawie pod kierunkiem Janusza Świeżego, nauczyciela rysunku. wydobywali „[…] całe bogactwo form prymitywu regionalnego zdobniczego, niekrępowanego przez pedagoga”. Były to kompozycje oparte na motywach roślinnych i pejzażowych, gdzie „[…] w żywym kolorycie przebija się śmiała, artystyczna dusza ludu tych okolic”. Rezultaty takich prac były podziwiane na wystawach w Polsce i zagranicą[23].
Nieocenione zasługi dla kultury wsi położył przywoływany już początkujący literat i nauczyciel szkoły rolniczej w Krasnymstawie Józef Nikodem Kłosowski. Uważał, że samorodna sztuka ludowa rodziła się pod wiejską strzechą, gdy „[…] dłonie oracza wypuściły pług i brony, odłożyły sierp i kosę […]” wtedy to prości rolnicy szukali zajęcia, które mogło oderwać ich od trudów życia. Odpustowy kozik, kawałek lipowego drewna, kolorowy papier i trochę farby służyły za materiały, z których powstawała nieraz naiwna w swej prostocie, nieprofesjonalna w swym pięknie, ale samorodna sztuka ludowa[24]. Kłosowski apelował do młodzieży skupionej w Kołach Młodzieży Wiejskiej, by zadbała o ochronę „[…] dokumentów wielkich sił twórczych ukrytych w piersiach Wsi polskiej”, zwracając uwagę na: rzeźbione kapliczki i krzyże, obrazy malowane na szkle, pieśni, wycinanki czy kilimiarstwo[25].
Swe ogólne postulaty Kłosowski wkrótce przeniósł na grunt lokalny. Dostrzegając potrzebę założenia w Krasnymstawie muzeum pisał:
„[…] Należy więc dopóki jeszcze pora, ratować owe ginące ostatki przewspaniałej i przebogatej w swej zgrzebnej prostocie kultury ludowej, a okazy ocalałe przed pożarem niszczącej i brutalnej teraźniejszości, trzeba niby relikwie święte przechować dla przyszłych pokoleń. Należy zabrać się za przykładem innych ziem i okolic, do gromadzenia w ścianach powiatowego lamusa, wszystkich przejawów twórczości wsi krasnystawskiej, by nic nie zmarniało, nie zginęło, ani zostało pod pyłem zapomnienia! […]”[26].
Kłosowski zachęcał czytelników „Wsi Krasnystawskiej” do gromadzenia dóbr kultury materialnej związanej z regionem. Jako miejsce do przechowywania artefaktów proponował gmach szkoły rolniczej. Zwracał się do ogółu, ale największe nadzieje pokładał w nauczycielach szkół powszechnych, absolwentach szkoły rolniczej oraz uczestnikach uniwersytetów ludowych, jak i młodzieży zrzeszonej w różnych organizacjach kulturalno-oświatowych[27]. Wkrótce po apelu Kłosowskiego nadesłano pierwsze eksponaty: obraz malowany na szkle, pisanki ludowe czy miski gliniane[28]. W tym samym czasie inne wytwory sztuki ludowej z powiatu zasilały zbiory różnych muzeów w Polsce. Czapka anioła z jasełek w Wierzchowinie trafiła jako dar do Muzeum Etnograficznego na Wawelu za pośrednictwem Koła Krajoznawczego Młodzieży Seminarium w Jędrzejowie[29].
Dzięki aktywności członków, głównie Ochotniczych Straży Pożarnych, ZMW, ale także Związku Strzeleckiego czy też Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej na terenie powiatu prowadzony był ożywiony amatorski ruch teatralny. Według danych zebranych przez L. Kutrzepę, tylko w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 1930 r. wystawiono 277 sztuk teatralnych, w których uczestniczyło ponad 16 tys. osób. Repertuar zwykle nie był wyszukany, dlatego planowano, w porozumieniu z Lubelskim Związkiem Teatrów Ludowych, opracowanie wykazu sztuk polecanych do wystawienia[30].
Badawcze zainteresowanie regionem wykazywało środowisko naukowe. Kwestie dotyczące ubioru, zwyczajów pogrzebowych, obrzędów dorocznych, zabobonów oraz ludowych opowieści dotyczących Turobina i Żabna badał Adam Fischer etnolog i folklorysta, profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie[31]. Zwrócić należy uwagę również na badacza pochodzącego z terenu powiatu, tj. Tadeusza Brajerskiego z Żabna. W latach 1938-1939 prowadził pod kierunkiem W. Kuraszkiewicza badania nad gwarami lubelskimi[32].
Jednym z aspektów odbudowy zniszczonego wojną kraju stało się przywracanie życia kulturalnego (teatralnego, literackiego, plastycznego). W kwestii literatury znaczną aktywnością ponownie wykazał się J.N. Kłosowski, naczelnik Wydziału Kultury i Sztuki przy Urzędzie Wojewódzkim Lubelskim w Lublinie. Stworzył pismo „Zdrój”, w którym zaczął drukować prozaików i poetów ludowych. W kolumnie „Wieś Tworząca” znalazło się miejsce również dla S. Bojarczuka, którego z racji chłopskiego pochodzenia z automatu zaliczono do poetów ludowych[33]. Nawiasem mówiąc wśród najwybitniejszych poetów ludowych na terenie województwa lubelskiego w pierwszej kolejności wymieniano Jana Pocka i właśnie Bojarczuka[34].
Kłosowski, zgodnie z „linią władzy”, starał się promować twórczość takich talentów jak Bojarczuk, ale pod kątem ich ludowości, nawet wówczas gdy jej nie było. Korzystał z różnych okazji, np. w ramach zrzeszającego poetów ludowych Koła Literatów Chłopskich, autonomicznej sekcji Klubu Literackiego w Lublinie[35]. Poezja Bojarczuka była recytowana podczas Festiwalu Sztuki w Lublinie (8 X 1946 r.) w poranku poświęconemu twórczości poetów ludowych z Lubelszczyzny[36]. Pojedyncze wiersze poety z Rońska można było niekiedy przeczytać w różnych antologiach, np. Chłopi poeci (1945) czy periodykach jak warszawski „Miesięcznik Ludowy”, piśmie poświęconemu krzewieniu kultury na wsi (sonet Do znawców mych prac)[37]. Dzięki Kłosowskiemu i Zbigniewowi Stepkowi światło dzienne ujrzał autorski tomik Bojarczuka Blaski i dźwięki. Wybór sonetów wydany przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą (1956). Badacze twórczości Bojarczuka dzieli się na dwie główne grupy. Jedni, jak np. Tadeusz Kłak, zaliczali go do grona poetów ludowych, zaś drudzy dostrzegali raczej jedynie elementy ludowe w jego wysokiej poezji[38].
Aktywnie działał również Powiatowy Referat Kultury i Sztuki w Krasnymstawie. We wrześniu 1945 r. utworzony został Klub Artystyczny z sekcją literacką, której zadaniem było organizowanie odczytów, wieczorów autorskich oraz recytatorskich prozy i poezji (z uwzględnieniem poetów ludowych). Prowadzona była także ewidencja osób piszących, aktualnie przebywających na terenie powiatu. Listę otwierał S. Bojarczuk, a uzupełniali: Stefan Gładkowski, Teofil Mucha, Edward Wolski i Aleksander Rybczyński. W maju 1948 r. ogłoszony został konkurs literacki dla poetów oraz teatropisarzy ludowych zamieszkałych na terenie powiatu. Udało się zgromadzić 68 utworów (w tym 3 sceniczne) autorstwa dziewięciu osób, tj. Jarosława Sieciechowicza, T. Muchy, Ryszarda Liskowackiego (Krasnystaw), S. Bojarczuka (Rońsko), E. Wolskiego (Ostrów Krupski), A. Rybczyńskiego (Wola Siennicka), Jana Kisiela (Suchodoły), Walerii Chwiejdówny (Wólka Czernięcińska) oraz Jana Ziajko (Tarnawa Duża)[39].
Pod koniec lat 50. XX wieku w etnograficznych badaniach terenowych w powiecie krasnostawskim brała udział Ewa Fryś-Pietraszkowa oraz Roman Reinfuss z Instytutu Sztuki PAN[40]. Badania nad strojem krasnostawskim prowadził wspomniany już J. Świeży. Opisał ubiór kobiecy, zwłaszcza zimowy oraz strój ślubny w oparciu o przykłady z Łopiennika, Czernięcina i Turobina. Podobnie w przypadku stroju męskiego skupił się na gminie Turobin oraz Łopienniku. Strój krasnostawski utożsamiał z zamojskim. Swoje opisy zilustrował autorskimi fotografiami[41].
Gwarę krasnostawską zaliczaną do grupy zamojskiej badał Jerzy Bartmiński z UMCS w Lublinie. Poddał analizie m.in. teksty nagrane w 1966 r. wśród grupy mieszkańców wsi urodzonych pod koniec XIX w. Były to nagrania z Żabna („Jak pop ze wspólnikiem owce kradli”), Łopiennika Górnego („O pańszczyźnie”) oraz z Siennicy Różanej („Jak gospodyni oszukała parobka”)[42]. Wspomniany już T. Brajerski, jako samodzielny naukowo pracownik KUL, badał pod kątem językoznawczym gwarę poloniii amerykańskiej pochodzącej z Żółkiewki. Materiał badawczy w tym przypadku stanowiły listy wysyłane do Polski w latach 30. XX w. pisane gwarą żółkiewską[43].
W 1945 r. powrócono do przedwojennych planów Kłosowskiego założenia muzeum w Krasnymstawie. Prace nabrały właściwego tempa wraz z powstaniem w 1957 r. Koła Miłośników Historii Krasnegostawu i Okolic, które to zorganizowało w Powiatowym Domu Kultury wystawę o charakterze muzealnym. Ekspozycja w kolejnym roku została przeniesiona do kolegium pojezuickiego, stając się zaczątkiem Muzeum Regionalnego, którego organizatorem i pierwszym kierownikiem został Zygmunt Tokarzewski. Muzeum stopniowo się rozwijało, powiększały się zbiory dzięki darom, ale również specjalnie organizowanym akcjom, jak np. konkursy. Okazją do powiększenia zbiorów etnograficznych stał się konkurs na kowalstwo artystyczne i przedmiotów użytkowych artystycznie zdobionych, zorganizowany dla kowali z terenu powiatu. Konkurs pokazał, iż w terenie działa liczna grupa zdolnych kowali-artystów. Pierwszą nagrodę zdobył Edward Bychawski z Borowa. Zdolności artystyczne przejawiał od samego początku, kiedy w 1921 r. zaczął praktykować u krewnego po kądzieli Stanisława Pawłowskiego z Małochwieja. Wykonywał z żelaza postacie stylizowanych psów, jaszczurów, węży[44]. Trzy drugie miejsca zajęli Józef Gaworczuk (Krasnystaw), Jan Białek (Kolonia Zastawie) i Władysław Kulimowski (Borów). Przyznano również dwa wyróżnienia I stopnia Adolfowi Sędziakowi (Żółkiewka) i Leonowi Chodorowskiemu (Olchowiec). Wyróżnienia zaś otrzymali: Eugeniusz Psujek (Krasnystaw), Antoni Kasprzak (Rońsko), bracia Władysław, Stanisław i Bronisław Pawłowscy (Wólka Orłowska). Komisja konkursowa chwaliła autorów za wysoki poziom prac, z których większość ściśle nawiązywała do tradycji. Zwrócono również uwagę na prace typowo użytkowe, które zostały zaadaptowane i dostosowane do potrzeb miejskiego odbiorcy[45]. Dzięki wsparciu Wojewódzkiego i Powiatowego Wydziału Kultury muzeum zorganizowało trwającą od listopada 1966 r. do marca 1967 r. wystawę pokonkursową tych interesujących prac tworzących bogaty zbiór kowalstwa artystycznego[46].
Niezwykle ważnym wydarzeniem stał się Zjazd Twórców Ludowych regionu lubelskiego zorganizowany 21 stycznia 1968 r. w Krasnymstawie. Spotkanie to stało się przyczynkiem do powstania Klubu Twórców Ludowych przy Powiatowym Domu Kultury. Klub nie tylko zaczął skupiać twórców (hafciarki, słomkarki, wycinankarki, pisankarki, rzeźbiarzy, malarzy, poetów), ale uczestniczył w konkursach i sam je organizował (np. doroczny kiermasz twórczości, konkurs na pisankę, Konkurs Poetycki im. Stanisława Bojarczuka).
Od końca lat 60. XX wieku poezję ludową wraz z krótkimi notkami biograficznymi autorów zaczęto drukować w ramach kolejnych tomów antologii współczesnej poezji chłopskiej „Wieś Tworząca” oraz innych podobnych wydawnictw. W ten sposób można było szerzej poznać twórczość: Władysława Bubicza (Fajsławice); Edwarda Bychawskiego (Borów); Marii Gleń (Krasnystaw); Wacława Gutowskiego (Olesin/Nowiny); Pelagii Kołek (Bzowiec); Eugenii Laskowskiej (Bończa); Emilii Piaseckiej (Krasnystaw); Jana Rząd (Antoniówka); Anieli Sadlak (Siennica Nadolna) czy Wiesławy Szymoniak[47].
Kolejna przestrzeń dla kultury ludowej pojawiła się w 1971 r. wraz z powstaniem dorocznej imprezy, początkowo lokalnej, a od 1977 r. o zasięgu krajowym pod nazwą Ogólnopolskie Święto Chmielarzy i Piwowarów „Chmielaki Krasnostawskie”. Od samego początku święto zawierało obowiązkowy punkt programu w postaci plenerowego widowiska obrzędowego, występów zespołów ludowych oraz kiermaszów twórczości ludowej[48]. Osią wokół której ogniskował się wielowątkowy obrzęd składający się m. in. z korowodu, wicia wianków, śpiewu czy tańca był chmiel. „Chmielaki Krasnostawskie” stały się zjawiskiem folklorystycznym wykorzystującym autentyczne elementy folkloru, ale także jego uwspółcześnioną aranżację. Oprócz prezentacji miejscowych twórców impreza jest okazją do poznania pracy artystów pochodzących z innych regionów Polski[49].
Odrodzony w wyniku reformy administracyjnej powiat krasnostawski (chociaż okrojony terytorialnie względem funkcjonującego do 1975 r.) wchodził w nowe stulecie z kulturą ludową opartą przede wszystkim na takich obszarach twórczości, jak: malarstwo ludowe, rzeźba, tkactwo, plastyka zdobnicza i obrzędowa, plecionkarstwo, poezja czy muzyka ludowa. Malarstwo ludowe uprawiali: Edward Błaziak (Suchodoły), Bronisława Bojarska (Ostrów Krupski), Maria Kiełbasa (Siennica Różana), Irena Mączka (Krasnystaw), Teresa Nowak (Siennica Nadolna), Seweryn Odrzywolski (Krasnystaw), Grzegorz Podgórski (Żółkiewka), Wiesława Szymoniak (Siennica Nadolna)[50]. Rzeźbą zajmował się Bolesław Adamiak z Siedlisk, a w późniejszym okresie Wiesław Budzyński (Rudnik), Andrzej Kiszczak (Łopiennik Górny), Adam Lipa (Siedliska II), Czesław Lipa (Siedliska II) oraz Zbigniew Wlizło (Żółkiewka)[51]. Grupę hafciarzy tworzyli: Kazimiera Cholewa (Kolonia Żółkiew), Marianna Góźdź (Żółkiewka), Emilia Kulisz (Siennica Nadolna), Czesława Kułagowska (Dobryniów), Kazimiera Mąka (Żółkiewka), Teresa Nowak (Siennica Nadolna), Edward Pikuła (Krasnystaw), Lucyna Pikuła (Krasnystaw), Władysława Pukas (Borowica), Helena Różycka (Żółkiewka), Leokadia Wlizło (Żółkiewka), Teresa Włodarczyk (Żółkiewka), zaś tkaczy Emilia Kulisz (Siennica Nadolna) i Władysława Pukas (Borowica)[52]. Wiersze ludowe pisały m. in. Pelagia Kołek (Bzowiec); Wiesława Szymoniak (Siennica Nadolna); Maria Gleń (Krasnystaw) czy Krystyna Winiarczyk (Siennica Różana)[53]. W ramach plastyki zdobniczej koliste i wieloboczne wycinanki tworzyła Maria Gleń. Łączyła swe motywy w typową kompozycję dla lubelskich wycinanek. Jej prace, wielokrotnie nagradzane w konkursach, cechowało bogactwo wzorów, wysoka precyzja i estetyka. Tradycje lubelskiego wycinankarstwa kontynuowali: Janina Boroś (Krasnystaw), Edward Pikuła (Krasnystaw), Czesława Seroka (Ostrzyca), Władysława Stelmach (Niemienice) i Danuta Perestaj (Krasnystaw)[54]. Z kolei plastyką obrzędową zajmowali się: Janina Boroś (Krasnystaw), Helena Fiut (Huta), Franciszek Parzymies (Bzite), Bronisława Szydłowska (Kraśniczyn) czy Anna Zabłocka (Żółkiewka)[55]. Do grona twórców potrafiących wykonywać wyroby na wysokim poziomie artystycznym i technicznym w dziedzinie wyrobów z wikliny zaliczał się plecionkarz Jan Krasowski z Kozieńca. Tradycje kontynuowali Władysława Stelmach z Niemienic, która stworzyła własny styl oraz Stanisław Kolbuch (Niemienice)[56]. Instrumentalistami byli Józef Szymaniak (skrzypce, trąbka, akordeon) i Roman Szymaszek (skrzypce) członkowie kapeli „Siedliszczaki” z Siedlisk. Zespół ten występował w różnych składach, od dwuosobowego (skrzypce i bębenek) po powiększony o instrumenty dęte (trąbka i klarnet) oraz akordeon. Stanowił kontynuację wiejskiej orkiestry Leona Kiszczaka. Stałymi członkami poza ww. byli: Mieczysław Grzesiak, Stanisław Jurek, Bronisław Błaziak i Stanisław Klusek[57]. Liczną grupę stanowiły ludowe zespoły śpiewacze obrzędowe i teatralne działające w: Krasnymstawie, Bończy, Borowicy, Brzezinach, Dobryniowie, Franciszkowie, Hucie, Kraśniczynie, Krzywem, Łopienniku Górnym, Łukaszówce, Majdanie Surhowskim, Siedliskach, Siennicy Różanej, Surhowie oraz Woli Siennickiej[58].
Obecnie tradycje kultury ludowej powiatu kultywują przede wszystkim twórcy zrzeszeni w dwóch organizacjach działających przy Krasnostawskim Domu Kultury, tj. Oddziale Krasnostawskim Stowarzyszenia Twórców Ludowych i Klubie Twórców Ludowych. Kontynuatorami lokalnej tradycji są również liczne Koła Gospodyń Wiejskich oraz twórcy niezrzeszeni.
[1] K. Hoffmanowa, „Rozrywki dla Dzieci” 1826, t. 6, nr 32 -33.
[2] J. Stefański, Historia badań etnograficznych na terenie województwa chełmskiego, „Rocznik Chełmski” 1996, t.2, s. 295.
[3] K.W. Wójcicki, Wieśniacy z Lubelskiego, „Tygodnik Illustrowany” 1861, nr 70, s. 28-29.
[4] H. Zwolakiewicz, Etnografowie i regionaliści w badaniach ludowej kultury Lubelszczyzny, „Studia i Materiały Lubelskie. Etnografia” 1962, t.1
[5] O. Kolberg, Zagadki z Lubelskiego, od Krasnego Stawu i Gorzkowa (Nowawieś, Jaślików, Krzywice, Piłaszkowice, Wielobycz), [Kraków 1885].
[6] H. Zwolakiewicz, op. cit.
[7] K. Skrzyńska, Baśnie z okolic Zamościa i Krasnegostawu. „Wisła” 1902, t.16, s. 713.
[8] H. Zwolakiewicz, op. cit., s. 65.
[9] E.W. [E. Wierzbowski] Pisanki, „Wisła” 1897, z. 3, s. 558.
[10] J. Stefański, op. cit., s. 298.
[11] H. Zwolakiewicz, op. cit.
[12] Były to: Pogrzeb we wsi Żabno; Podanie o Turobinie; Piosenki przy sianożęciu w Żabnie; Przypowiastki i bajki z Żabna (pow. krasnostawski, gub. lubelska), Wieś Żabno i jej mieszkańcy. (Powiat krasnostawski, gub. lubelska); Zagadki, zabawki wyrazowe i powiastki zebrane w Żabnie w powiecie krasnostawskim.
[13] H. Zwolakiewicz, op. cit.
[14] H. Łopaciński, Dział naukowy. Oddział etnograficzny, [w:] Księga pamiątkowa wystaw lubelskich. Praca zbiorowa wydana staraniem Zarządu Lubelskiej Wystawy Rolniczo-Przemysłowej w 1901 r., Warszawa 1902, s. 79, 82; H. Zwolakiewicz, op. cit.
[15] Katalog wystawy przedmiotów sztuki i starożytności w gmachu po-dominikańskim w Lublinie w czerwcu i lipcu 1901 roku na korzyść domu zarobkowego, Lublin 1901, s. 17,33.
[16] S. Radomyska, Wesele w powiecie krasnostawskim, „Orli Lot” 1932, nr 7, s, 99-100.
[17] L. Kutrzepa, Szopka krakowska w Krasnymstawie, „Kurier Lubelski” 1932 (9 II), nr 40, s. 2.
[18] Z obchodu święta Kupały w Kole Młodzieży Wiejskiej w Krynicy, „Ziemia Krasnostawska” 1925, nr 15, dod. „Sprawy Kulturalno-Oświatowe”, s. 6.
[19] „Młoda Wieś” 1928, s. 20, 31.
[20] J, Kłosowski Wycinanka polska. „Tęcza” 1930, z. 16 (19 IV), s. 10.
[21] P. Pawłowska, Zagadnienia przemysłu ludowego, „Wieś Krasnystawska” 1931, nr 4-5, s. 6.
[22] Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej APL), Starostwo Powiatowe Krasnostawskie, sygn. 76, k. 16; Czy wieczory literackie dla chłopów zagrażają również bezpieczeństwu publicznemu? „Gazeta Robotnicza” 1937, nr 41, s. 1.
[23] S. Dąbrowski, Pisanki lubelskie, Lublin 1936.
[24] J. Kłosowski, O sztuce ludowej (artyści na wsi), „Młoda Wieś” 1928, s. 18-19.
[25] Ibidem, s. 19-20.
[26] J.N. Kłosowski, Projekt Muzeum regjonalnego w Krasnymstawie, „Wieś Krasnystawska” 1930, nr 2, s.
2.
[27] Ibidem.
[28] Zawiązki Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie, „Wieś Krasnystawska” 1930, nr 3, s. 5.
[29] T. Seweryn, Współpraca młodzieży krajoznawczej z muzeami etnograficznemi, „Ziemia” 1930, nr 15-18, s. 297.
[30] Ruch teatralny w pow. krasnostawskim, „Teatr Ludowy” 1931, nr 6, s. 112.
[31] A. Fischer, Zarys etnograficzny Woj. Lubelskiego, [w:] Monografja statystyczno-gospodarcza województwa lubelskiego, t. 1, Zagadnienia podstawowe (z mapami, wykresami i ilustracjami), red, I. Czuma, Lublin 1932, s. 336-360.
[32] H. Zwolakiewicz, op. cit.
[33] APL, Urząd Wojewódzki Lubelski 1944-1950 (dalej UWL 1944-1950), Wydział Kultury i Sztuki (dalej WKS), sygn. 48, k. nlb.
[34] Ibidem, sygn. 73, k. 6.
[35] Kronika życia literackiego w PRL 1945, oprac. J. Czachowska, [dostępne on-line]: http://rcin.org.pl/Content/61260/WA248_80130_Masz_kronika-45_o.pdf [dostęp z 27.01.2019]
[36] Poranek poetów ludowych i młodych poetów lubelskich, „Gazeta Lubelska” 1946, nr 279 (10 X), s. 3.
[37] Chłopi poeci. Wybór wierszy, przedm. M. Rękas, Łódź 1945, s. 9-10; Drabinka poetycka, „Miesięcznik Ludowy” 1947, nr 2-3, s. 20.
[38] T. Kłak., Poeci ludowi Lubelskiego, „Kalendarz Lubelski” 1958 s. 40-42; A. Aleksandrowicz, Elementy ludowe w twórczości Bojarczuka, „Literatura Ludowa” 1959 nr 5-6, s.30.
[39] APL, UWL 1944-1950, WKS, sygn. 48, k. nlb.
[40] H. Zwolakiewicz, op. cit.
[41] J. Świeży, Stroje ludowe Lubelszczyzny, Warszawa 1954, s. 21-22.
[42] J. Bartmiński. J. Mazur, Teksty gwarowe Lubelszczyzny, Wrocław 1978, s. 52-54.
[43] T. Brajerski, Gwara Żółkiewki w listach z Ameryki, [w:] Studia historycznojęzykowe i dialektologiczne, red. M. Kucała, J. Reichan, Kraków 1992, s. 145-161.
[44] t.s., Dzieła żelazne, „Kurier Lubelski” 1966, nr 296 (18 XII), s. 3.
[45] Z. Uchnast, Wystawa mistrzów młota, „Kamena” 1967, nr 1, s. 8.
[46] J. Stefański, op. cit., s. 319.
[47] Wieś Tworząca. Antropologia współczesnej poezji chłopskiej, t. 3, opr. E. R. Rosiakowie. Lublin 1968, s. 139-142; Złote ziarna. Antologia współczesnej poezji ludowej ziemi zamojskiej, opr. J. Adamowski, Lublin 1985; Gruszo polna graj na wietrze. Zbiór wierszy poetów ludowych, opr. P. Płatek. Lublin -Kraków 1980; Gdy z mgieł rannych wychyla się ziemia. Antologia autorskiej poezji ludowej województwa chełmskiego, opr. H. Kosienkowska, Krasnystaw 1998.
[48] G. Brzyszko, Chmielaki Krasnostawskie. 50 lat, Krasnystaw 2021, s. 22.
[49] M. Podlewska-Bem, „Krasnostawskie Chmielaki” jako współczesne widowisko folklorystyczne (opracowanie za lata 1971-1985), „Zeszyty Muzealne” 1995, t. 2, s. 14-15, 17.
[50] E. Sadowska-Kasiborska, Malarstwo, [w:] Dziedzictwo kulturowe Lubelszczyzny. Kultura ludowa, red. A. Gauda, Lublin 2001, s. 131-132.
[51] B. Głowacz, Rzeźba, [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 123-124.
[52] E. Kępna, Stroje ludowe i ich zdobnictwo, [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 94; C. Wrębiak, Tkactwo, [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 85.
[53] J. Adamowski, Współczesne pisarstwo i pisarze ludowi (początki, nurty, style), [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 153-156.
[54] K. Kraczoń, Wycinanki, Lublin 2020, s. 50; E. Sadowska-Kasiborska, Plastyka zdobnicza, [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 146.
[55] B. Głowacz, Plastyka obrzędowa, [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 139-140.
[56]A. Gauda, Plecionkarstwo, [w:] Dziedzictwo kulturowe …, s. 109-116.
[57] J. Adamowski, Ludowi instrumentaliści – soliści i kapele, [w:] Dziedzictwo kulturowe … s. 179.
[58] J. Biegalska, Wykaz ludowych zespołów śpiewaczych, obrzędowych i teatralnych, [w:] Dziedzictwo kulturowe … s. 163-170.